niczym Bollywood





Tafta i cekiny wprawiają w klimat iście indyjski...
Trochę błysku i bogactwa nie zaszkodzi, zwłaszcza, jeżeli mają okalać nasze piękne oblicza! ;)










Ach, to wolne.. dużo książek się czyta, przez co człowiek czuje się bardziej kreatywny myślowo. Najwięcej mądrości nachodzi mnie podczas samotnych spacerów (ale spacer w moim wykonaniu oznacza marsz na czas) oraz podczas mycia głowy. Czemu wtedy? Nie wiem. Z kolei przed snem i po przebudzeniu się mam w głowie jedynie pustkę, widocznie to dla mnie czas czegoś w rodzaju bezmyślnego katharsis.

Ostatnio przeczytałam "Pasję życia" Irvinga Stone'a - historia Vincenta van Gogha, jego całe dorosłe życie: jakimi ścieżkami kroczył, zanim odnalazł drogę malarstwa, potem lata trudnych doświadczeń, biedy i morderczej pracy; gorączka, bezsenność i bezkompromisowość. Pasja i miłość w każdej odsłonie; bezgraniczna, nieodwzajemniona miłość do kobiet (i pytanie: czy miłość nieodwzajemniona na prawdę jest miłością?), dla przeciwwagi bezwzględna, braterska lojalność i pomoc.

Na samą myśl o tej książce robi mi się gorąco... "Listy do brata Theo" - obowiązkowo do przeczytania! Ale na razie trochę odsapnę od ciężaru tego żywota ;)