Wróciłam. Było strasznie :)
Gdy nowości w kinie ulegają zapomnieniu, stają się znów atrakcją na moim blogu :)
Dostałam banner z Jeża Jerzego - śliczny! Szkoda, ze nie mogłam zrobić mu zdjęć podczas cięcia. Pozostają tylko foty produktów końcowych ;]
Nowością jest również to, że bannery są zapinane na zamek błyskawiczny. Pojemne i niezniszczalne, bardzo zwracające na siebie uwagę ;]
Moja osobista:
Szukające właścicieli: