The Blossom Lady

 Pogoda w Polsce jest tak nieudana tej wiosny, że nikt już nie chce ani na ten temat rozmawiać ani wyglądać przez okno, bo jedyne co można zobaczyć, to lawiny leniwie roztapiającego się śniegu.
Pomimo tego w ostatnich dniach zajmuję się przede wszystkim "kwitnącymi naszyjnikami". Wykonuję je z opalonych nad ogniem kawałków satyny, które układam i nawlekam na linkę jubilerską. Bardzo przyciągają uwagę do twarzy, szyi i dekoltu, tworząc wiosenną aurę.

This spring the weather in Poland is so bad that nobody wants to either speak about it or look at a window, as we can see only piles of lazily melting snow. However in the latest days I've been creating "the blossom necklace". It is being made by slightly schorching the satin and pulling them on a jeweler's link.  It draws attention to the face and neck and creating a blossom aura of spring.